Fuzja PZU i Pekao – co oznacza dla klienta indywidualnego?
Aktualizacja: 2 września 2025
Plany połączenia PZU i Banku Pekao wzbudzają wiele pytań wśród zwykłych klientów. PZU to największy ubezpieczyciel w Polsce, a Pekao to jeden z największych banków – ich fuzja oznacza powstanie ogromnej grupy finansowej, która stanie się największą instytucją finansową w Polsce i jedną z największych instytucji w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Co jednak takie połączenie zmieni dla przeciętnej osoby posiadającej konto w banku lub polisę ubezpieczeniową?
W poniższym artykule w prosty sposób wyjaśniam najważniejsze kwestie: na czym polega ta fuzja, jak może ułatwić zakup i obsługę polis, jakie przynieść korzyści, a jakie rodzi potencjalne zagrożenia.
Na czym polega planowana fuzja PZU i Banku Pekao?
PZU i Bank Pekao postanowiły połączyć siły, tworząc jedną grupę finansową. 2 czerwca 2025 r. obie spółki podpisały memorandum o współpracy, które zapoczątkowało proces reorganizacji całej grupy (Wnioskomat). Plan zakłada, że finalizacja fuzji nastąpi około połowy 2026 roku (po uzyskaniu wymaganych zgód). Przeprowadzenie fuzji jest uzależnione od szeregu czynników, w tym wejścia w życie zmian legislacyjnych.
Jak to technicznie ma wyglądać? PZU najpierw wydzieli ze swoich struktur nową spółkę holdingową (spółkę-matkę), a następnie ten holding zostanie wchłonięty przez Bank Pekao (Wnioskomat). W efekcie Bank Pekao stanie się nadrzędną spółką całej grupy, a PZU – częścią tego samego organizmu finansowego. Utworzony zostanie Komitet Sterujący składający się z prezesów obu spółek, który będzie nadzorował proces integracji.
W praktyce obie marki mają pozostać odrębne i działać pod własnymi nazwami – Pekao nadal będzie zajmował się bankowością, a PZU ubezpieczeniami (CHF24). Dla klientów oznacza to, że na co dzień nic nie zmieni się z dnia na dzień: numer konta bankowego, doradca w oddziale czy warunki wykupionej polisy pozostaną takie same po ogłoszeniu fuzji. To połączenie odbywa się głównie “nad głowami” klientów – dotyczy struktury właścicielskiej i finansowej, aby usprawnić działanie grupy i lepiej wykorzystać jej kapitał.
Co ważne, Pekao już wcześniej należało do Grupy PZU (PZU od 2017 r. był współwłaścicielem banku; Money), więc nie znika żaden gracz z rynku. Po prostu nastąpi pełniejsze zintegrowanie banku i ubezpieczyciela w jedną organizację. Strony zamierzają ustalić zasady parytetu wymiany akcji PZU na akcje Pekao, co jest kluczowym elementem procesu fuzji.
Dzięki fuzji nowa grupa ma dysponować bardzo dużym kapitałem – uwalniana nadwyżka to nawet ok. 20 mld zł (Wnioskomat). Będzie to jedna z największych instytucji finansowych w Europie (Pekao). Dla gospodarki oznacza to, że taki gigant łatwiej sfinansuje duże projekty i udzieli więcej kredytów (szacuje się, że nawet o 200 mld zł więcej niż dotychczas Pekao (Wnioskomat). Jednak dla przeciętnego klienta ważniejsze jest co innego: jak to wpłynie na ofertę i obsługę usług finansowych, zwłaszcza ubezpieczeń. Poniżej koncentrujemy się na tym właśnie aspekcie.
Potencjalne korzyści dla klientów indywidualnych
Połączenie banku i ubezpieczyciela może przynieść wiele udogodnień dla zwykłych klientów. Oto możliwe korzyści, które warto odnotować.
Wszystko pod jednym dachem (łatwiejszy dostęp do ubezpieczeń)
Dzięki fuzji pełniej wykorzystany zostanie kanał bankowy do oferowania ubezpieczeń (CHF24). To znaczy, że polisy PZU będzie można wygodniej kupić poprzez sieć Pekao – w oddziałach banku lub za pośrednictwem bankowej aplikacji i serwisu internetowego.
Już teraz w placówkach Pekao da się nabyć podstawowe produkty PZU, ale integracja systemów po połączeniu pozwoli rozszerzyć tę ofertę i lepiej dopasować ją do potrzeb klienta. Warto podkreślić, że bank Pekao dysponuje drugą co do wielkości siecią oddziałów w Polsce, co znacząco ułatwia dostęp do usług spółki prowadzącej działalność operacyjną w zakresie ubezpieczeń majątkowych i pozostałych osobowych. Klient banku Pekao może np. otrzymywać propozycje ubezpieczenia auta czy mieszkania bezpośrednio w aplikacji bankowej, od razu skrojone na miarę (na podstawie danych, które bank już posiada).
Z kolei posiadacz polisy PZU zyska łatwiejszy dostęp do usług bankowych Pekao, np. atrakcyjne konto osobiste zaproponowane przy zakupie ubezpieczenia na życie albo tańszy kredyt dla lojalnych klientów ubezpieczyciela. Wszystko to sprawi, że większość spraw finansowych – od kredytu po polisę – będzie można załatwić w jednym miejscu.
Nowe pakiety i promocje bancassurance
Bank i ubezpieczyciel działające razem będą mogły przygotować łączone oferty dla swoich klientów. Na Zachodzie takie pakiety bankowo-ubezpieczeniowe (bancassurance) są standardem i wiele wskazuje, że nowo powstały polski gigant również będzie je rozwijał(CHF24).
W praktyce może to oznaczać np. zniżkę na ubezpieczenie komunikacyjne dla osób, które mają konto osobiste lub kredyt w Pekao, albo odwrotnie – preferencyjne warunki konta/oszczędności dla posiadaczy polis PZU. Dzięki fuzji firmie będzie łatwiej oferować takie promocje, bo oba produkty pochodzą z tej samej grupy. Dla klientów to potencjalna oszczędność pieniędzy i wygoda posiadania dopasowanego zestawu usług.
Integracja płatności i mniej formalności
Skoro ubezpieczyciel i bank staną się jednością, płacenie za polisę czy otrzymywanie wypłat z ubezpieczenia może być prostsze. Można się spodziewać, że składki ubezpieczeniowe będzie można automatycznie opłacać z konta bankowego, ustawić polecenia zapłaty czy zarządzać płatnościami w bankowości elektronicznej. Być może pojawi się możliwość, by w aplikacji banku zobaczyć swoje aktywne polisy, nadchodzące płatności lub nawet zgłosić drobną szkodę.
Ponieważ bank już dysponuje naszymi danymi (np. ma nasze dane adresowe, historię kredytową itp.), proces zakupu nowej polisy przez bank może wymagać mniej uzupełniania formularzy – oferta będzie bardziej zautomatyzowana dzięki wspólnej bazie danych(CHF24). To wszystko redukuje biurokrację i skraca czas załatwiania formalności.
Lepsza obsługa i cyfrowe udogodnienia
Duży, zintegrowany podmiot będzie miał większy budżet na inwestycje w nowoczesne technologie. Większe inwestycje w cyfryzację – rozłożone na szerszą bazę klientów – mogą przełożyć się na lepsze aplikacje mobilne, szybszą obsługę roszczeń ubezpieczeniowych i bardziej spersonalizowane produkty (CHF24).
Już teraz PZU i Pekao współpracują przy innowacjach finansowych, a po fuzji wspólny „fundusz innowacji” może jeszcze przyspieszyć wdrażanie nowych rozwiązań. Dla klienta indywidualnego oznacza to np. sprawniejszą likwidację szkód (szybsze wypłaty odszkodowań), uproszczony kontakt z obsługą (np. chatboty, automatyczne powiadomienia) czy ofertę usług dostosowaną do jego sytuacji życiowej. Krótko mówiąc, jakość obsługi i wygoda korzystania z usług finansowych mogą się poprawić dzięki efektowi skali.
Większa stabilność i bezpieczeństwo
Połączona grupa finansowa będzie bardziej zdywersyfikowana, czyli jej biznes oprze się na różnych filarach (bankowość i ubezpieczenia). Taka dywersyfikacja przychodów może dać większą stabilność w trudnych czasach – np. gdy bankom spadają zyski w kryzysie, część ubezpieczeniowa może to zrównoważyć, i na odwrót (CHF24). Dzięki temu nowy gigant powinien być odporniejszy na wahania koniunktury, co sprzyja ciągłości usług dla klientów (mniejsze ryzyko gwałtownych cięć kosztów, zamykania placówek itp.).
Stabilność finansowa nowej grupy wynika również z uwolnienia nadwyżki kapitałowej sięgającej kilkunastu miliardów złotych oraz optymalizacji w zakresie adekwatności kapitałowej. Uwolnienie nadwyżki kapitałowej i jej efektywne wykorzystanie pozwala na zwiększenie bezpieczeństwa i elastyczności finansowej całej grupy.
Państwowy właściciel podkreśla też, że większy banko-ubezpieczyciel to większe bezpieczeństwo dla klientów, bo trudniej, by taka instytucja upadła – ma znaczenie systemowe (CHF24). Innymi słowy, nasze oszczędności w banku czy polisy w PZU będą częścią potężnej instytucji, którą państwo w razie czego prawdopodobnie będzie mocno wspierać.
Warto dodać, że PZU dzięki zmianom własnościowym planuje też zainwestować w nowe obszary, które mogą przełożyć się na bogatszą ofertę dla klientów. Na przykład zapowiedziano sprzedaż kontrolowanego przez PZU Alior Banku do Pekao w celu uproszczenia struktury – środki ze sprzedaży Aliora mają zostać przeznaczone na rozwój usług medycznych i innowacyjnych technologii ubezpieczeniowych, co finalnie jest bardzo dobrą wiadomością dla klientów PZU, bo oznacza w przyszłości szerszą ofertę i nowe rozwiązania (MamStartup).
Możliwe zagrożenia i wyzwania dla klientów
Choć perspektywa zintegrowanej oferty brzmi obiecująco, fuzja tak wielkich instytucji niesie też pewne ryzyka z punktu widzenia klienta. Oto najważniejsze potencjalne zagrożenia, które warto mieć na uwadze:
Mniejsza konkurencja na rynku
Po połączeniu PZU-Pekao nie zniknie co prawda żaden bank ani ubezpieczyciel z rynku, ale powstanie podmiot o olbrzymiej sile finansowej, który umocni swoją pozycję względem innych (CHF24). Taki gigant może podnieść poprzeczkę konkurencji – mniejszym bankom i firmom ubezpieczeniowym będzie trudniej rywalizować ceną czy zakresem usług z tak potężną grupą (CHF24).
Z jednej strony, silny gracz może czasem zaoferować tańsze usługi dzięki efektowi skali, ale z drugiej strony ograniczenie liczby niezależnych podmiotów może prowadzić do zmniejszenia presji konkurencyjnej. Mówiąc wprost: jeśli na rynku dominować będzie kilka mega-grup, mogą one mniej zabiegać o klienta, bo ten ma ograniczony wybór. Już dziś polski sektor bankowy jest zdominowany przez kilka dużych grup – fuzja jeszcze wzmocni jedną z nich (choć wciąż nie będzie to monopol)(CHF24).
Ograniczony wybór ofert
Konsolidacja może skutkować ujednoliceniem oferty i standardów. Gdy bank i ubezpieczyciel staną się jednością, klient Pekao zapewne będzie miał dostęp głównie do polis PZU, a nie innych firm, co zmniejsza możliwość porównania konkurencyjnych propozycji. Jeśli w przyszłości do grupy Pekao-PZU zostałby też włączony Alior Bank, liczba odrębnych marek bankowych na rynku jeszcze by się zmniejszyła (CHF24).
W dłuższym okresie mniejsza liczba niezależnych instytucji oznacza, że konsumenci mogą mieć mniejszy wybór unikalnych ofert, bo duże grupy często oferują zunifikowane produkty. Dla klienta może to oznaczać mniej zróżnicowane pakiety do wyboru i konieczność korzystania z propozycji dominujących graczy. W praktyce np. klientom Banku Pekao trudniej będzie skorzystać z ubezpieczenia innej firmy (bo bank będzie promował własne z Grupy PZU), a klienci PZU mogą nie zobaczyć w ofercie usług finansowych spoza grupy.
Ryzyko “molocha” – mniej elastyczności
Duży konglomerat finansowy bywa mniej zwinny niż mniejsze firmy. Istnieje obawa, że tak ogromna organizacja może stać się trochę ociężała i mniej innowacyjna, co odczują klienci np. w postaci wolniejszego wprowadzania zmian czy mniej indywidualnego podejścia (CHF24). Procedury w wielkiej grupie mogą być sformalizowane, a decyzje przechodzić przez wiele szczebli, co wydłuża reagowanie na potrzeby klientów. W efekcie personalizacja obsługi może ucierpieć – klient stanie się częścią wielkiej machiny.
Oczywiście, dużo zależy od tego, jak sprawnie nowy podmiot zintegruje operacje i kulturę obu firm. Istnieje też kwestia ewentualnych problemów przy łączeniu systemów informatycznych czy organizacji pracy – jeśli integracja napotka trudności, mogą pojawić się przejściowe kłopoty z obsługą (np. opóźnienia, błędy w systemach). Na razie jednak to tylko potencjalne wyzwania – zarządy obu firm zapewniają, że mają wspólną wizję i stawiają na sprawne połączenie (CHF24).
Wszystko w jednej instytucji
Choć z punktu widzenia wygody to zaleta, warto zauważyć, że trzymając „wszystkie jajka w jednym koszyku” klient staje się bardziej uzależniony od kondycji jednej grupy. Gdy korzystamy jednocześnie z konta, kredytu i ubezpieczenia w jednej mega-firmie, ewentualne kłopoty tej firmy mogą nas szerzej dotknąć. Co prawda państwowy gigant ma małe szanse upaść, ale np. przestoje systemów czy awarie mogą sparaliżować na raz dostęp do wielu usług naraz (bankowość i ubezpieczenia jednocześnie).
Ponadto, taki moloch może być obiektem zainteresowania polityków – pojawiają się głosy, że będzie mógł być wykorzystywany do finansowania różnych projektów państwowych (CHF24). Dla klientów indywidualnych to pośrednia kwestia, ale warto mieć świadomość, że priorytety takiej grupy mogą się zmieniać w zależności od czynników polityczno-gospodarczych, co czasem może przekładać się np. na ofertę kredytową czy inwestycje w nowe usługi. Krótko mówiąc, utrata części niezależności przez te instytucje może oznaczać mniejszy fokus na niszowe potrzeby klientów, jeśli nie będą one zgodne z ogólną strategią wielkiej grupy.
Najważniejsze wnioski dla klienta
Brak natychmiastowych zmian dla klientów
Samo ogłoszenie fuzji nie wpływa od razu na codzienne korzystanie z usług. Konta bankowe, umowy i polisy pozostają bez zmian, a Pekao i PZU nadal działają pod własnymi markami (CHF24). Finalizacja połączenia planowana jest dopiero na 2026 rok, więc przez najbliższy czas obsługa klientów przebiega normalnie.
Bank i ubezpieczyciel pod jednym dachem
Po połączeniu Grupa Pekao-PZU ma pełniej zintegrować ofertę bankową i ubezpieczeniową, co dla klientów oznacza wygodę załatwiania wielu spraw finansowych w jednym miejscu. Klienci Pekao zyskają łatwiejszy dostęp do polis PZU (np. w aplikacji bankowej), a klienci PZU – do usług bankowych Pekao. Sprzedaż ubezpieczeń przez kanały bankowe ma się zwiększyć, poszerzając ofertę dostępnych produktów w ramach jednej instytucji (CHF24).
Nowe pakiety i udogodnienia
Zintegrowana grupa będzie oferować łączone korzyści: np. pakiety bankowo-ubezpieczeniowe z rabatami dla korzystających z wielu usług jednocześnie.. Integracja systemów może przełożyć się na mniej formalności przy zakupie polisy (automatyczne oferty dopasowane na podstawie danych bankowych) oraz wygodne płatności składek w banku. Dzięki większym inwestycjom w technologie klienci mogą liczyć na lepsze aplikacje mobilne i szybszą obsługę np. przy zgłaszaniu szkód.
Potężna grupa = większa siła, ale i mniej konkurencji
Nowy podmiot będzie jednym z finansowych czempionów w Polsce i Europie, co może przełożyć się na stabilność i bezpieczeństwo usług dla klientów (duża instytucja jest bardziej odporna na kryzysy). Z drugiej strony, tak duża fuzja budzi obawy o ograniczenie konkurencji na rynku (CHF24). Mniejsza liczba niezależnych firm to potencjalnie mniejszy wybór ofert dla klienta i mniej presji na utrzymanie atrakcyjnych cen. W dłuższym okresie klienci mogą odczuć, że oferta jest bardziej ujednolicona, a nowy gigant może nie być tak elastyczny jak mniejsze podmioty.
Ogólny bilans dla klienta
Planowana fuzja PZU z Bankiem Pekao zapowiada większą wygodę w dostępie do ubezpieczeń i finansów, dzięki czemu zakup oraz obsługa polis mogą stać się prostsze dla przeciętnego człowieka. Możemy spodziewać się korzystnych pakietów i cyfrowych usprawnień, które podniosą jakość usług.
Jednocześnie warto mieć świadomość, że tak wielka konsolidacja ma też swoje minusy – mniej konkurentów na rynku może oznaczać, że to, co zyskujemy na wygodzie, potencjalnie tracimy na wyborze i indywidualnym podejściu. Warto więc śledzić, jak ten finansowy kolos będzie wdrażał zapowiadane zmiany i czy faktycznie przełożą się one na realne korzyści dla klientów indywidualnych.

Mogą Cię zainteresować...
Ubezpieczenie samochodu
1 marca 2025
Ubezpieczenie samochodu
13 marca 2025